Klan znad Morza Wschodniego

by **Neytiri** Fri Aug 27, 2010 1:43 am

Kolor: #AA80FF

Przywódcy:

Tsahik: ---
Tsmukan: ---
Tsmuke: ---

W tym Klanie rządzi sama Tsahik. Jest ona zarówno Olo'eyktan jak i Tsahik. Ma partnera, jej syn może być księciem, ale nigdy nie zostanie prawowitym władcą Klanu.

Zwierzę Totemowe: Ikran

Broń Rytualna: Morscy mają zwyczaj tworzenia proc, z miseczką na naboje wykonaną ze skóry Gromowołu i malutką, kościaną rączką ozdobioną rzemykami. Te dwie części połączone są ze sobą bardzo elastycznym kawałkiem jelita Sześcionoga, cała konstrukcja ma długość ok. 1,5 metra, gdy gotowa do użytku. Na zwierzęta, z których powstaje taka proca, poluje delikwent z przyjaciółmi i ma ona mu przypominać o dobrych chwilach z nimi spędzonych. Małym prezentem od rodziny są naboje wykonane z żywicy - po jednym od każdego członka rodziny.

Charakter: Bardzo wojowniczy Klan, ponieważ dużo polują, prawie nie jedzą owoców. Ciężko jest zostać ich sojusznikami.

Nazwa potoczna Klanowiczów: Morscy.

Poprzedni przywódcy:
Amanti
Najstarsza Tsahik, o której zapisane są jakiekolwiek informacje, partnerka mężczyzny imieniem Entu.

Wiktoria
Córka Amanti, partnerka Newey.

Alana
Wybrana przez Wiktorię na następną Tsahik.

Historia:
Amanti miała dosyć niespokojne dzieciństwo, została osierocona przez matkę i opuszczona przez ojca. Opiekował się nią starszy brat, Ralu. To dzięki niemu dziewczyna przetrwała. Nikt nie chciał się zająć podrzutkiem, a w tamtych czasach nie było kogoś takiego jak "niania". Brat nauczył ją wszystkiego, co wie o życiu. Jak przetrwać, jak złapać Ikrana, jak być przydatnym... I przede wszystkim żeby ufać bardzo małej liczbie osób
Także Amanti wyrosła na typową Morską. Nieufna, waleczna, bardzo lubiła polować. Gdy już komuś zaufała była mu wierna do śmierci, a kochała z największą lojalnością i pasją. Była genialnym łowcą, organizatorem i świetnie przewodziła , gdy została przydzielona do jakiejś grupy. A ponieważ miała bardzo otwarty umysł zwróciła na siebie uwagę Tsahik i zajęła jej miejsce po jej śmierci.
Nowa przywódczyni szybko znalazła sobie partnera o imieniu Entu. Z jej związku z mężczyzną zrodziło się kilkoro dzieci, jednak wszystkie były bardzo podatne na choroby i szybko umierały. Spośród rodzeństwa przeżyła tylko Wiktoria. Od początku wpajano jej wszystkie najważniejsze zasady życiowe i wychowywano ją na porządną Tsahik.
Jednak Wiktoria skrywała pewien sekret... Niespecjalnie wstydliwy wśród Na'vi, jednak obawiała się, że rodzice mogli na to źle zareagować. Bowiem Wiktoria... Była homoseksualistką. Zakochała się z wzajemnością w przyjaciółce z dzieciństwa - Newey, i tuż po tym jak obie przeszły Ceremonię Dorosłości złączyły się przed obliczem Eywy. Ku zdziwieniu obu dziewcząt rodzice Wiktorii przyjęli snechę z otwartymi ramionami. Sam Klan i Starszyzna również nie mieli nic przeciwko temu związkowi.
Przez wiele lat po śmierci rodziców Wiktoria i Newey pełniły funkcję Karyu młodych Morskich. Wiktoria oprócz tego była również Tsahik. Pewnego dnia na niebie nad Klanem jeden z Kìte’e dostrzegł punkcik, który wraz ze zbliżaniem się do Klanu rósł i coraz bardziej przypominał Toruka. Zanim zdążył wszcząć alarm, drugi Kìte’e zauważył, że na grzbiecie Ostatniego Cienia znajduje się jakiś Na'vi. Zawiadomili Tsahik, która kazała dzieciom skryć się w namiotach, a sama wyszła na środek placu, na którym wkrótce wylądował Toruk Matko. Mówił o Ludziach Nieba, których Morscy znali aż za dobrze. Kilkoro Morskich dzieci brało udział w ataku na buldożer. Wszystkie zostały zastrzelone (stąd też u Morskich taka nieufność. Zaufali raz i już więcej nie będą). Gdy Na'vi, który nawiasem mówiąc nazywał się Jake, wspomniał coś o wojnie z tymi barbarzyńcami, Wiktoria zgodziła się natychmiast.
Wszyscy, którzy nie byli zbyt młodzi lub starzy do walki udali się na Wielką Wojnę. Jedynie Newey Wiktoria nakazała zostać. Powiedziała partnerce, że w razie gdyby ona sama wojny nie przeżyła, następną Tsahik musi zostać Alana, jej najpilniejsza uczennica.
Morscy brali głownie udział w ataku na helikoptery i maszyny latające. Dużo Ikranów utraciło wtedy swych jeźdźców, wiele istnień zakończyło tam swój żywot. Zginęła także Wiktoria. Gdy postrzelili jej zielono-fioletowego ikrana - Kehken'a - Tsahik poleciała z nim ku ziemi, ponieważ sama latać nie umiała. Nikt nie przybył jej na pomoc, toteż połączona z Kehkenem rozbiła się, zabijając przy okazji kilku Ludzi Nieba.
Po wojnie żałoba Newey nie znała granic. Przekazała tylko Alanie wieść o decyzji Wiktorii i odeszła. Popełniła samobójstwo, z rozpaczy i tęsknoty za ukochaną.
Alana została Tsahik gdy miała 15 lat. Widziała wielki problem dotyczący osieroconych dzieci. Nie potrafiła zostawić ich samym sobie i przygarnęła sporą ich część. Stała się pierwszą nianią. Jej pomysł szybko podchwyciły inne kobiety i reszta Klanów, zapewniając w ten sposób przetrwanie, a także bezpieczeństwo i pomoc osieroconym dzieciom.